Bergoglio po raz kolejny okazuje się apostatą od Wiary katolickiej,
Kiedy ogarnia go nienawiść do Katolickiego języka łacińskiego, jak dawni protestanccy heretycy
Pseudopapież apostata Franciszek-Bergoglio skorzystał z okazji wielkiego Święta Objawienia Pana Naszego Jezusa Chrystusa, aby po raz kolejny oczernić prawdziwych katolików. Anty-papież hipokryta mówi o miłosierdziu z jednej strony swoich ust, podczas gdy z drugiej strony używa plugawego języka, aby zniesławić tych, którzy wyznają doktrynę katolicką. Najwyraźniej niedawny sprzeciw neokonserwatystów przeciwko jego anty-tradycyjnemu dekretowi Traditionis custodes musi mu się dawać we znaki, gdyż 6 stycznia 2022 r. w Bazylice św. Bergoglio twierdził, że „liturgia” – przez którą rozumiał fałszywe (nieważne) protestancko-masońsko-pogańskie obrzędy wywodzące się z antysoboru Watykańskiego II (1962-1965) – nie może być uwięziona w „martwym języku … zamkniętym w zbroi”. [Niektóre informacje do tego komentarza zostały dostarczone przez Reuters News Service].
Bergoglio sam jest w błędzie co do tego, że język łaciński jest „martwy”, nawet we własnej apostackiej sekcie Bergoglio. Miliony ludzi nadal czytają, piszą i mówią po łacinie, co widać nawet po pobieżnym przejrzeniu internetu. Bez języka łacińskiego nie byłoby Kościoła rzymskokatolickiego. Augustyna, największego ze wszystkich Doktorów Kościoła, oraz św. Tomasza z Akwinu, Doktora Kościoła a także teologów. aż po dzień dzisiejszy. Gdybyśmy nie mieli nadanych przez Boga unikalnych cech języka łacińskiego i dzieł w nim napisanych, które nas teraz prowadzą, Kościół rzymskokatolicki byłby martwy.
Ojcowie i Doktorzy Kościoła, papieże i sobory nauczali, że Opatrzność wybrała odwieczny język łaciński i Imperium Rzymskie, aby rozszerzały wiarę katolicką i apostolską na całym świecie. Ten stan rzeczy trwał przez cały klasyczny antyk, Święte Cesarstwo Rzymskie Karola Wielkiego, średniowiecze, renesans, oświecenie i epokę nowożytną, aż po dzień dzisiejszy. Ten język zapobiegł zepsuciu prawdziwej katolickiej doktryny w prawdziwym Kościele, którą Nowy Kościół Nowego Porządku ze swoim bełkotem wulgarnych języków ewidentnie utracił.
Bergoglio już dawno temu utracił autorytet papieski, wraz z innymi papieżami heretyckiego Nowego Kościoła Nowego Porządku, założonego w 1964 roku na antysoborze Watykańskim II, ponieważ obłożył się tak wieloma anatemami (ekskomunikami) zadekretowanymi na dogmatycznym Soborze Trydenckim i innych dogmatycznych soborach Kościoła, że niemożliwe byłoby przytoczenie tutaj każdej z nich. Jednakże, aby przytoczyć tylko jeden przykład: „Si quis dixerit … lingua tantum vulgari Missam celebrari debere, anathema sit” [Jeśliby ktoś powiedział … że Msza św. powinna być odprawiana tylko w języku narodowym, niech będzie ekskomunikowany] (Sesja XXII, Kanon 9). Papież Pius XII z pewnością rozumiał to nauczanie, kiedy głosił:
Łacina! Język starożytny, ale nie martwy, którego wspaniałe echo, nawet jeśli nie słyszane od wieków w zrujnowanych amfiteatrach, na słynnym forum i w świątyniach cezarów, nie milknie w bazylikach Chrystusa, gdzie kapłan Ewangelii i bohaterowie Męczenników powtarzają i śpiewają na nowo psalmy i hymny pierwszych wieków w ponownie konsekrowanym języku Kwirytów. Język Rzymu jest przede wszystkim językiem świętym, który słyszy się podczas boskich obrzędów, w salach teologicznych i w aktach Stolicy Apostolskiej, i do którego wy sami często kierujecie słodkie pozdrowienie do Królowej Niebios, waszej Matki, i do naszego Ojca, który króluje w górze.
Tradycyjni katolicy, to właśnie na podstawie tego katolickiego nauczania papież Pius wypowiedział dalej swoje straszne proroctwo: „Dzień, w którym Kościół porzuci swój uniwersalny język łaciński, jest dniem, w którym powróci do katakumb”. To proroctwo spełniło się w naszych czasach, kiedy apostata Nowy Papież Bergoglio, który stoi na czele nie Kościoła Katolickiego, ale protestancko-masońskiego Nowego Kościoła Nowego Porządku, podobnie jak protestanccy heretycy z dawnych czasów, usiłuje wytępić język łaciński i kontynuuje wygnanie prawdziwego Kościoła Katolickiego do katakumb odważnie niezależnych kościołów, kaplic i oratoriów, które nie będą miały nic wspólnego z jego apostazją od Wiary Katolickiej.